
ASICS Novablast 3 TR to buty treningowo-startowe z mocniejszym akcentem na treningowe. Zmiany w kontrukcji butów w porównaniu do zeszłorocznej edycji przyczyniły się do obniżenia wagi i wzrostu amortyzacji. Czy są to buty uniwersalne? Tak i nie! Z jednej strony rozpieszczają dużym komfortem i efektem sprężystego wybicia z drugiej zaś strony są przez to mniej stabilne i bardziej wymagające. Być może dla osób zaawansowanych biegowo będą idealne do każdej formy treningu. Poza oczywiście bieganiem w górach i trudnym technicznie lesie. Dla mnie po ponad 100 kilometrach treningu stanowią bardzo dobrą alternatywę na dłuższe i trochę szybsze bieganie oraz w takie dni kiedy nogi są jak z betonu.
Czy wybrałbym AISCS Novablast 3 TR jako jedyną parę butów do biegnia na treningi i starty? Odpowiedź poznacie w dalszej części recenzji, w której opisuję również poszczególne elementy konstrukcji butów i dzielę sie doświadczeniami z okresu biegania w nich. Zapraszam 🙂
ASICS NOVABLAST 3 TR – PARAMETRY I PORÓWNANIE DO POPRZEDNIEJ WERSJI

Trzecia generacja ASICS Novablast na pierwszy rzut oka znacząco nie różnią się od poprzedniej wersji. Porównując parametry przedstawione w katalogu to niemalże te same buty. Od starszego modelu różni je głównie pianka FF BLAST w wersji z plusem. Oferuje ona większą o 12% sprężystość i o 15% miękkość. Jest również lżejsza, co w głównej mierze przyczyniło się do obniżenia wagi nowych Novablast 3 o 22 gramy. Nieznacznie, bo o 1 mm urosła również wysokość podeszwy.
Z wizualnych różnic warto odnotować inny kształt żłobień w podeszwie. Nie wpływają na osiągi, ale bardziej mi się podobają w porównaniu do ASICS Novablast 2. Pod piętą otrzymujemy solidną 31 milimetrową warstwę FF Blast+. W przodostopiu wartość ta wynosi 23 mm co w rezultacie przekłada się na różnicę wysokości (drop) 8 mm. Podobnie jak w poprzedniej wersji.

Podeszwa zewnętrzna w ASICS Novablast 3 TR różni się od wersji podstawowej. Jest to nowość w ofercie marki ASICS. Poza serią Novablast podobne rozwiązanie zastosowano również w serii Cumulus oraz Nimbus. Określenie TR brzmi jak skrót od „trail”, ale ciężko nazwać te buty terenowymi. W istocie znajdziemy w nich grubszą warstwę bardzo odpornej na ścieranie gumy podeszwowej AHAR+. Zauważyłem również lepszą przyczepność na mokrych asfaltowych nawierzchniach. Głębsze nacięcia w podeszwie zewnętrznej poprawiają również trzymanie na ścieżkach leśnych.


Cholewka butów została wykonana z żakardowej siateczki, czyli podobnie jak u poprzednika. Tyle dowiemy się ze strony producenta. Jednak różnica jest zauważalna gołym okiem. Cholewka w ASICS Novablast 3 jest elastyczniejsza i wykonana z jednej warstwy grubszego materiału. Żakardowa siateczka w Novablast 2 jest dwuwartwowa z małymi nacięciami w warstwie zewnętrznej. Wentylacja w obu wersjach jest na podobnym, czyli dobrym poziomie. Różnice upatrywałbym raczej w odporności cholewki na pękanie lub inne uszkodzenia mechaniczne. Ta w Novablast 3 TR jest w moim odczuciu bardziej solidna i przyjemniej dopasowuje się do kształtu stóp.

Zwróciłem również uwagę na kształt języka. W nowszej wersji jest cieńszy i krótszy. Potwierdzam, jest to zmiana na duży plus. Nie przepadam za pluszowym i wysokim językiem, który przy niskich skarpetach często powoduje dyskomfort i dodatkowo zmniejszają oddychalność. W Novablast 3 TR sznurowadła są płaskie. Perfekcyjnie blokują się na oczkach, ale mogłyby być nieco dłuższe. Wiążąc buty z wykorzystaniem ostatnich dziurek trzeba się namęczyć. Szczególnie w przypadku stóp z wysokim podbiciem.

Pomimo, iż Novablast 3 nie są dostępne w wersji poszerzanej to ich standardowa szerokość jest jak dla mnie wystarczająca. Stopy wygodnie układają się na powierzchni podeszwy. Dodatkowym atutem w ASICS Novablast 3 TR jest a’la zamszowe wykończenie wkładki. Stopy nie ślizgają się wewnątrz butów pozostając w odpowiedniej pozycji nawet podczas bardziej dynamicznego biegania.

Nie lubię ciasno przylegających zapiętków, które w butach treningowych często są wykończone sporą ilością pianki. Nie poprawia to znacząco komfortu i nie jest zbyt praktyczne. Łatwiej zrobić dziurę, a latem jest w bucie cieplej. Zapiętek w ASICS Novablast 3 TR nie jest przeładowany pluszowym wypełnieniem, a mimo to nie podrażnia achillesa i trzyma z odpowiednią siłą. Po 2 miesiącach użytkowania nie widać żadnych śladów zużywania się materiału wewnątrz.

Reasumując, ASICS Novablast 3 TR to buty, które powinny zaskakiwać miękkością i sprężystością nowej podeszwy. Wszystkie wprowadzone zmiany oceniam bardzo pozytywnie. Buty nie zmieniły swojego charakteru. Dalej traktujemy je jako treningowo-startowe, tylko jeszcze bardziej komfortowe niż dotychczas. Pamiętajcie, że niższa o prawie 10% waga obowiązuje tylko w wersji standardowej. Testowany przeze mnie model z dopiskiem TR waży praktycznie tyle co Novablast 2. Pomimo to zdecydowałbym się na zakup właśnie tej lekko terenowej odsłony, która będzie bardziej praktyczna szczególnie w okresie jesienno-zimowym.
PONADSTANDARDOWY KOMFORT Z FF BLAST+

Pojawienie się nowej pianki podeszwowej FlyteFoam Blast+ to naturalny krok na przód w rozwoju tej serii butów. Zyskały one więcej amortyzacji i sprężystości. Niemalże każda osoba porównująca ten model z typowymi treningówkami była pozytywnie zaskoczona. Stopy układają się genialnie wewnątrz butów. Nic nie uwiera, nie podrażnia. Czuć dobrą elastyczność podeszwy, która z łatwością przetacza się od pięty po palce. Mocniej wysunięta na zewnątrz podeszwa pod piętą to ukłon szczególnie w kierunku osób lądujących na tej części stopy. Po przebiegnięciu już kilku metrów czuć efekt działania pianki FF Blast+. Warto również pamiętać, że nowsza technologicznie pianka redukuje efekt zmęczenia po treningu. Szczerze przyznaję, że komfort odczuwany przeze mnie po założeniu ASICS Novablast 3 jest nieporównywalny z żadną inną dotychczas testowaną serią butów ASICS.
Dwa lata temu biegałem trochę w pierwszej wersji ASICS Novablast, która zaskoczyła mnie sprężystością oraz rozczarowała bardzo małą stabilnością. Widać było, że w butach jest jeszcze sporo do poprawy, ale mają potencjał. Druga generacja została zaprojektowana w taki sposób, aby dać biegaczom więcej pewności podczas biegu. Rzeczywiście ASICS Novablast 2 były mniej rozchwiane. Jakie są Novablast 3? Myślę, że w tym aspekcie wiele się nie zmieniło. Wyczuwalna jest poprawa stabilności podczas biegu, ale przy większych prędkościach trzeba uważać na zakrętach. Jest lepiej niż to co pamiętam sprzed dwóch lat. Lecz do poziomu, znanego z butów treningowych serii Cumulus, Nimbus lub nawet tańszych i mniej prestiżowych Pulsów, jeszcze brakuje.
MOJE DOŚWIADCZENIA Z ASICS NOVABLAST 3 TR PO 100 KM BIEGANIA

Pierwszy raz zakładam ASICS Novablast 3 i mówię: „o kurde, ale są niesamowicie miękkie i jednocześnie bardzo sprężyste”. Efekt którego nie doświadczyłem w innych butach, poza modelami z karbonową płytką. Te jednak mają więcej energii niż amortyzacji. Nie są tak sztywne jak buty karbonowe, więc zwrot energii jest mniejszy. Zrobiłem dotychczas 15 treningów i przebiegłem ponad 150 kilometrów w ASICS Novablast 3 TR. Początkowo miałem problem ze zdefiniowaniem jakie są to buty i jaką rolę mogą pełnić w mojej biegowej szafie. Z jednej strony wymienię modele butów, w których przyjemniej lub łatwiej wykonuje mi się szybkie treningi i długie wybiegania. Z drugiej strony za każdym razem kiedy nie mam określonego celu na trening i wychodzę zrobić bieg ciągły +/- 10 km to wybór pada na ASICS Novablast 3. Te buty mają w sobie coś co przyciąga i zachęca do ponownego skorzystania z ich usług.

W okresie testów wykonałem trening podbiegów, biegów ciągłych po twardych asfaltowych ścieżkach oraz w lesie. Kilkukrotnie zabrałem również ASICS Novablast 3 na trening typu: 5-6x 1km, 2-3x 3 km oraz zabawy biegowe. Odcinki te biegałem najczęściej w tempie po 4:10-4:40. Najwięcej frajdy sprawiały mi zdecydowanie biegi ciągłe w tempie 5:00-5:15 niezależnie od nawierzchni. Takie w miarę lajtowe tempo, ale ciut szybsze niż przetaczanie się z nogi na nogę. Bieganie w lesie to dobry pomysł? No jasne! ASICS Novablast 3 TR nie zastąpią rasowej leśnej treningówki, ale do biegania „na lekko” po ubitej leśnej ścieżce jak na zdjęciu powyżej są idealne.

Najgorzej wspominam jednak trening na stadionie. Połączenie bieżni i miękkiej pianki Blast+ mnie spowalniało i czułem, że muszę włożyć w to więcej energii. Utrzymanie szybszego tempa, jak dla mnie ok. 4:10 na odcinku powyżej 3 kilometrów, było sporym wyzwaniem. Jednak trening tempowy na asfalcie (1 KM i przerwa 75 sekund powtórzone 6-8 razy) na podobnym tempie zakończyłem sukcesem. Wolałbym, a raczej wolałem biegać szybsze treningi w butach z karbonem. Z tego błędu wyprowadził mnie mój znajomy, który zasugerował, że bieganie szybkich treningów w karbonie nie ma sensu. Wykonanie tego w ASICS Novablast 3 przełoży się na bardziej efektywny progres. To jest trening i ma być ciężko, a efekty tego przyjdą w dniu startu. Muszę przyznać, że miał rację i moje postrzeganie było niewłaściwe. Stosowanie karbonu to niejako doping technologiczny. Pomimo, że ostatnio zdarzyło mi się zrobić trening typu „zabawa biegowa” (odcinki od 500m do 1 km) w tempie 3:50-3:55 to w moim odczuciu nie są to najlepsze buty na złamanie 40 minut na 10 kilometrów. Na starty wybieram buty karbonowe.
BUTY UNIWERSALNE, KOMU POLECAM ASICS NOVABLAST 3 TR

Z perspektywy ponad 150 kilometrów z pełnym przekonaniem mówię, że ASICS Novablast 3 TR to najbardziej uniwersalne buty do treningu biegowego jakie dotychczas testowałem. Bez większego problemu mógłbym zrobić w nich każdy trening jaki mam w planie, nawet na tempach dochodzących do 3:50 min/km.
Dla większości amatorów biegania nie będą idealne do wszystkiego. Dlatego trzeba ten model potraktować raczej jako drugą, uzupełniającą parę butów w biegowej szafie.
ASICS Novablast 3 TR ze względu na bardzo dużą amortyzację mógłbym polecić każdemu. Niestety umiarkowana stabilizacja wyklucza z grupy docelowej osoby stawiające pierwsze kroki w bieganiu oraz biegaczy z dużą nadpronacją, czyli koślawieniem stóp do wewnątrz. Ze względu na technologiczne możliwości pianki FF Blast+ nie oczekiwałbym wytrzymałości na poziomie zbliżonym do typowych butów treningowych, czyli +/- 1200 kilometrów. Oczywiście nie sprawdziłem jeszcze tego, ale bardziej obstawiam 800-900 kilometrów jako bezpieczny, maksymalny dystans. Ten model polecam głównie biegaczom, którzy potrzebują szybkich, ale bardziej komfortowych butów niż typowe startowe z małą amortyzacją. Jak w przypadku większości butów nie zalecam biegania w nich codziennie, ponieważ znacznie zmniejszy to ich żywotność.
DOBÓR ODPOWIEDNIEGO ROZMIARU

Po kilku przygodach z przestrzelonym rozmiarem butów staram się zawsze dobierać ten sam rozmiar niezależnie od tego jak układa się na mojej stopie przy pierwszym mierzeniu. Wiem, że po kilku treningach dopasują się odpowiednio do stóp. Pianka będzie się powoli ugniatać, a cholewka rozciągnie się robiąc więcej miejsca wewnątrz butów. Dlatego daleki jestem od dobierania większego rozmiaru butów niż ten, w którym zazwyczaj biegamy. ASICS Novablast 3 TR to buty, które dobrze trzymają rozmiar. Długość moich stóp to 27,2 cm liczone od najdłuższego palca (nie zawsze musi to być największy paluch, zdarza się, że najdłuższy jest 2 lub 3 palec stopy). Przy tej długości stopy postawiłbym na rozmiar 44 EU (10US) i długość wkładki 28 cm. Nie bójcie się dodatkowych kilku milimetrów więcej przestrzeni w bucie. Stopa puchnie z uwagi na temperaturę, ciśnienie, nawodnienie, a u kobiet w trakcie cyklu menstruacyjnego. Pamiętajcie!!! Dobre buty do biegania to za duże buty.
OCENA KOŃCOWA, PLUSY I MINUSY

Wielu znajomych było ciekawych mojej opinii o ASICS Novablast 3 TR. Za każdym razem powtarzałem, że buty są bardzo dobre, ale coś mi w nich przeszkadza. Są super komfortowe za sprawą miękkiej i odpowiednio sprężystej pianki FF Blast+. Przy całej tej miękkości brakowało mi w nich jednak sztywności zbliżonej do butów z karbonem. Momentami, czyli właściwie co 2-3 treningi zmieniałem o nich zdanie. Wynikało to raczej z ciągłego dopasowywania się butów do moich stóp, niżeli niedopracowanej konstrukcji. Jasne, wolałbym, żeby drop był bliżej 4 milimetrów. Niby jest 8 milimetrów, ale przez grubą podeszwę pod piętą odczuwam jakby było to 10-12 mm.
Po jednym z ostatnich treningów zdałem sobie sprawę, że gdyby spełnić wszystkie te życzenia to w mojej ocenie powstałyby niemalże idealne buty. Lekkie, sprężyste, miękkie i dobrze dopasowane. Większość opinii w sieci jest bardzo pozytywnych. Przyznaję, podzielam w znacznej części zdanie innych użytkowników. Uważam te buty za jeden z najlepszych modeli startowo-treningowych bardziej z akcentem na treningowe. W mojej ocenie top 3 całej kolekcji butów biegowych ASICS. Gdybym miał wybierać pomiędzy wersją zwykłą a TR to zdecydowałbym się bez wahania na te w wersji lekko terenowej. Dają więcej pewności podczas treningu bez oglądania się na nawierzchnię. Testowany przeze mnie egzemplarz zostawiam w rotacji i będę dalej sprawdzać jego możliwości.
PS. może dociągnę za jakiś czas do tych 800 kilometrów i dam znać w jakiej są kondycji.
